Skończyła się pora deszczowa, nareszcie. Padało, kropiło i lało. Lało, kropiło i padało i znów, tyle, że w innej kolejności :) Niektórym taki mokry stan rzeczy nie przeszkadzał, na przykład Bajeczce, której zmoknięty zadek dodaje nawet uroku i powoduje wzrost "brykalności" :) Horacek natomiast jest zwierzem sucholubnym i owszem, na spacerek w deszczu wyruszał nawet dziarsko, ale potem trzymał futro w piernatach i nosa za drzwi nie chciał wystawiać, a co dopiero resztę berneńskości. Ale to już za nami i w rekompensacie las podarował nam piękne oczka wodne; pojawiły się w obfitości w miejscach oczekiwanych i całkiem niespodziewanych. I jest co pić, i jest gdzie zmoczyć łapy... i buty :) Z innych podeszczowych rekompensat wymienić chcemy z radością przepych zieloności i oszałamiające powietrze. Są pozytywy tej pory deszczowej, są! Starsi Panowie mieli rację, jak zwykle ;) Z deszczyku jest grzybek i woda jest dla rybek. Zeń – owoc dla drzewek i groszek dla marchewek... A teraz jest słonecznie! I możemy zrobić parę zdjęć futrzastym stworom berneńskim, jakie one piękne! (Futrzaste stwory, nie zdjęcia, naturalnie ) A nawet psie-piękne! Przy przeglądaniu zdjęć - niespodzianka, Bajeczka w podobnej pozie na tym samym dokładnie stopniu schodów na jednym zdjęciu miesiąc wcześniej i na kolejnym parę dni temu. Ale urosła! Niewiarygodne! Te zdjęcia złożone w jedno niech będą dowodem w sprawie, że nie przesadzamy nic a nic :)
0 Comments
|
AutorMożna powiedzieć, że autorami są Horacy, Baskinka, Bajeczka, a teraz jeszcze Carioca, ale to byłaby tylko część prawdy. Druga część - może nawet "większa połowa" prawdy - to jednak "pańcia".... Z drugiej, czy raczej już chyba trzeciej strony, inspiracją tej pisaniny jest przecież dwupak, a teraz nawet trójpak, berneński. Z jego powodu - i dla niego - w ogóle skrobać będziemy te nasze bazgroły :) Kto wie, być może istnieją jeszcze i inne powody - jeśli tak, to pewnie uzmysłowimy je sobie z czasem....
Archiwum
October 2019
Kategorie
All
Czas...Czas płynie, to pewnik :) Ale jak szybko? Różnie, prawda? Raz przyśpiesza, gna na złamanie karku, nie zważa
na to, że kartki kalendarza i wskazówki zegarków nie mogą za nim nadążyć. Innym razem zwalnia, wlecze się bezlitośnie, trwa w bezruchu.... Już wyprzedziły go najwolniejsze z myśli, a on planuje dopiero pierwszy krok, maleńki kroczek.... No i jak tu odpowiedzieć na najprostsze z pytań - którego dziś mamy???? :))))) Ściągawka dla tych, którym czas płynie subiektywnie :) Najprawdziwszy, rzetelny rzemieślnik czasu - poczciwy kalendarz! Biorąc pod uwagę fakt, iż szczęśliwi czasu nie liczą i znając niefrasobliwość Pańci w kwestii upływu sekund, minut i całych dłuuuugich godzin, zwłaszcza jeśli chodzi o nocną dłubaninę przy różnorakich sprawach "ważnych, mało ważnych i międzyposzczególnych", postanowiliśmy zamontować zegarek dla kontroli :) Strzeż się niedobry Złodzieju Czasu! Click to set custom HTML
|