Sypialnia posprzątana, pościel zmieniona to i lokatorzy się wprowadzili... Najpierw niewinnie, potem odprawiali harce, przylepili czarne futerko do świeżej pościeli, aż wreszcie pousypiali zajmując oczywiście całe łóżko :) Dobranoc......... P.S. Mówiąc szczerze, podobne wieczorowe pory zdarzają się nie raz, bo, jak lubimy żartować, naturalnym środowiskiem berneńczyka jest kanapa ;) Pozdrawiamy berneńsko :))))
0 Comments
"Grunt to rodzinka, grunt to rodzinka! Bo kto rodzinkę fajną ma...." Sprawdziliśmy osobiście i zaświadczamy, że treść zawarta w cytacie to prawda :) Odwiedziła nas bajeczna rodzinka - nie tylko fajna, ale i psie-piękna, jeśli chodzi o jej futrzastą część :) "Babcia" Kasia i całe Kajtkowe Sny z samym Kajtkiem na czele i Bajkowa siostra Bella byli u nas :) Bajeczka i Bella, parę miesięcy temu bliźniaczki ;) na zdjęciu z dzieciństwa, teraz, mimo rodzinnego podobieństwa wymalowanego na berneńskich pysiach, różnią się od siebie. Bellusia wzrostem - ale duża i piękna! Bajeczka za to ma dłuższy włos i oczywiście też jest piękna :) Dziewczyny zostały porządnie wygłaskane przez wszystkich oraz psie-pięknie i bliźniaczo pokazały talent do robienia słodkich oczek :) Horacek, nasz macho, oczywiście natychmiast zakochał się w Belli i do dziś wyławia z trawy zapachy bajecznej siostry :) Ale było fajnie! Mam nadzieję, że jeszcze nie raz spotkamy się w tak bajkowym rodzinnym gronie! W sumie żadnych nowości, ale dwupakowa pańcia zmajstrowała futrzakom nowe "obrazki", a następnie poczuła imperatyw kategoryczny, żeby umieścić je na blogu :) Zatem... voilà :))) Pięknie im w tych kolorach, prawda? :)))
Tymczasem jesień jest bardzo łaskawa, świeci i grzeje słońcem i zanim przyjdą szarugi - a może nie przyjdą wcale, kto to wie :) - korzystamy z dobrodziejstw pogody. Sprzątamy w ogródku, grabimy szeleszczący dywan, jak zawsze o tej porze roku dziwimy się, skąd tego tyle, przecież raptem parę liściastych krzewów, a toniemy w liściach ;) Dwupak oczywiście pomaga, szczególnie Bajeczka wzięła sobie do serca porządki i od pewnego czasu usadawia się pod tujami i obcina gałęzie :) Tak, gałęzie! nie żadne gałązki, gałązeczki... jak bawić się w drwala to na całego :) I przynosi do domu coraz to nowe zdobycze, a jak już okoruje, to obcina następne :D Bardzo dzielna dziewczynka :) Horacek raczej statecznie podchodzi do prac ogrodniczych, a to uplasuje się malowniczo na kupce wygrabionych liści, a to upozuje do zdjęcia... A! Zdjęcia! Mamy, oczywiście! :))))) W pracach "ogrodniczych" pomaga Kiziunia - pokazując na czym polega podniebny koci lot ;) Dwupak berneński obserwuje z ciekawością, zwłaszcza Bajeczka chciałaby tak wysoko szybować, wszak należy do gatunku bernusi fruwających, ale takich wysokości osiągnąć nie potrafi - na razie :) W ogóle w psio-kocim trójpaku fajnie jest i basta :))) A tu w lesie :) Czyli berneńskie łakomczuszki - za smaczka zrobią... no może nie wszystko, ale wiele :))) Skoro tak nam dobrze idzie dziś wstawianie zdjęć ;) to jeszcze kilka domowych..... Wśród nich pozowanie dla pochwał ;) szorowanie ucha czyli kocham cię Bajeczko :) i wreszcie skuteczne sępienie czyli nie można się oprzeć słodkiemu bajecznemu spojrzeniu :D
Płonie świeca dla Ciebie, Baskisiu... Tęsknimy Ukochana.... Pamiętamy o Was wszystkich - Barbusiu, Harnasiu, Nesiu, Bonifacy.....
Kochamy Was, na zawsze... |
AutorMożna powiedzieć, że autorami są Horacy, Baskinka, Bajeczka, a teraz jeszcze Carioca, ale to byłaby tylko część prawdy. Druga część - może nawet "większa połowa" prawdy - to jednak "pańcia".... Z drugiej, czy raczej już chyba trzeciej strony, inspiracją tej pisaniny jest przecież dwupak, a teraz nawet trójpak, berneński. Z jego powodu - i dla niego - w ogóle skrobać będziemy te nasze bazgroły :) Kto wie, być może istnieją jeszcze i inne powody - jeśli tak, to pewnie uzmysłowimy je sobie z czasem....
Archiwum
October 2019
Kategorie
All
Czas...Czas płynie, to pewnik :) Ale jak szybko? Różnie, prawda? Raz przyśpiesza, gna na złamanie karku, nie zważa
na to, że kartki kalendarza i wskazówki zegarków nie mogą za nim nadążyć. Innym razem zwalnia, wlecze się bezlitośnie, trwa w bezruchu.... Już wyprzedziły go najwolniejsze z myśli, a on planuje dopiero pierwszy krok, maleńki kroczek.... No i jak tu odpowiedzieć na najprostsze z pytań - którego dziś mamy???? :))))) Ściągawka dla tych, którym czas płynie subiektywnie :) Najprawdziwszy, rzetelny rzemieślnik czasu - poczciwy kalendarz! Biorąc pod uwagę fakt, iż szczęśliwi czasu nie liczą i znając niefrasobliwość Pańci w kwestii upływu sekund, minut i całych dłuuuugich godzin, zwłaszcza jeśli chodzi o nocną dłubaninę przy różnorakich sprawach "ważnych, mało ważnych i międzyposzczególnych", postanowiliśmy zamontować zegarek dla kontroli :) Strzeż się niedobry Złodzieju Czasu! Click to set custom HTML
|