Dzisiaj mieliśmy wspaniałych gości, odwiedziła nas Kasia - "babcia " naszej Bajeczki ❤ Razem z Pańciem i Akusią, która dziś z sukcesem wystawiała swoje wdzięki do podziwiania na wystawie w Kielcach :) Jaka piękna! - Akusia, Kasia i Pańcio - oczywiście wszyscy piękni :D Akusia wyszykowana wystawowo, błyszcząca i jaka dorodna! Psie-piękna dziewczyna!❤ Wszystkie berneńskie panny jednakowo zainteresowane były smaczkami i sępieniem, no i były bardzo grzeczne :) Carioczka i Bajeczka dostały od babci Kasi przepiękne obróżki - z wyhaftowanymi własnymi imionami! ❤ Bardzo dziękujemy za odwiedziny i prezenty! ❤
0 Comments
Dzień dobry :) Ale nas długo tu nie było! Czas nas pogania i nie daje chwilki, ale u nas wszystko w porządku :) Witają po dłuuugiej przerwie dwie urocze berneńskie damy :) Witają damy berneńskie, nieco rozebrane ;), które resztki odzienia pozostawiły po kątach w domu, Pańcia nazbierała całą torbę berneńskiego futra, większość zebrała z pościeli, ulubionego legowiska Bajeczki i Carioczki :D A ile wyczesała! To chyba nie jest znak, że czeka nas ciężka zima, nie ma mowy :D
W międzyczasie dziewczynki wzięły się za remont, szło im bardzo dobrze, kolory farb postanowiły zademonstrować na berneńskim futerku, był moment, kiedy Carioczka paradowała w białej sukience (przecież nie w portkach, według kynologicznej nomenklatury), a Bajeczka miała niebieskie cienie nad jednym oczkiem :D Oto etapy przejściowe naszych prac remontowych, końcowe efekty przedstawimy niebawem :D
Mimo braku czasu, przeciwności losu, niespodziewanej wizyty panny Grypy, i mimo, że styczeń już zmierza ku końcowi - MAMY! Mamy kalendarz berneński na Nowy Rok i tutaj NIE MAMY wątpliwości, że to będzie Dobry Rok! Ta damm! Jeszcze tylko do drukarni i będzie ozdabiał dom i dawał siły do walki z chorobą i zwycięstwa w bitwie ❤ Trzeba kliknąć na miniaturki, żeby kalendarz objawił się w pełnej krasie :) Nasz Pańcio, jak wyszedł do pracy 6-go listopada, to jeszcze nie wrócił, jeszcze potrzebuje trochę czasu... A na początku stycznia, po ponad dwóch miesiącach, odwiedziła go w szpitalu - za zgodą kochanych pań pielęgniarek z Oddziału Rehabilitacji ❤ nasza Bajeczka! Radości i łzom nie było końca :) Wkrótce pojedzie do Pańcia jego druga córeczka - Carioczka :) Najlepiej bowiem na choroby działa miłość i i berneńska "dogoterapia" ❤
Nie było nas długo, to prawda. Najpierw dwupakowa pańcia ocierała łzy z tęsknoty za dzieciakami... i cieszyła się z wieści z nowych domków - i tak na zmianę - uśmiech i pochlipywanie :)))) A potem zabrała się za Wielkie Porządki. Dziewczynki - Carioczka i Bajeczka bardzo ładnie poradziły sobie z odjazdem "maluszków" i szybko wróciły do codziennych rytuałów :) Choć nie obyło się bez dodatkowych "atrakcji" w postaci przepukliny u Carioczki i konieczności zabiegu. Bidulka! Tak wyglądała po zabiegu - wystrojona, co prawda, w twarzowy fartuszek... Ta minka! Ale też można spostrzec, jak bardzo brunetkom do pysia w czerwonym :) Piszemy na "uśmiechnięty" sposób, bo już następnego dnia Carioczka czuła się bardzo dobrze, a teraz bryka wesoło, choć ze wszystkich sił staramy się ograniczać jej ruch :) Nasze dziewczynki :))) A tak pięknie rosną nasze dzieci! Aria (Samba Pa-Ti) Bosia (Sunny Bossa) i Andzia (Siesta Linda) Lenny (Sole Mio) Admirał nadmorski! <3 Dusio (Sir Duke) Nie od wszystkich mamy jeszcze zdjęcia, ale od wszystkich mamy wieści <3
Dzieciaki pięknie rosną i są szczęśliwe :))) I my jesteśmy szczęśliwi :)
Ostatnie zdjęcia Duke'a u babci ❤ A tu Duczek w nowym domku ❤ I tak, wydawać by się mogło - skończyła się nasza opowieść o dzieciaczkach na literkę S... Ale nie! Wcale nie! Miłość nie ma końca i nie zna odległości, kochamy i będziemy kochać! I będziemy widzieć, jak dzieci dorastają - i może się spotkamy! Do zobaczenia dzieciaczki!!! Babcia płacze, ale też się i cieszy - bo dzieci zamieszkały w najlepszych domkach pod słońcem ❤ Odjechał Synuś Sonny Boy... Cieszę się, że ma wspaniały domek, ale i tak mi smutno, mój synuś, wesoły rozrabiaka, najmniejszy pieseczek z miotu, który dogonił wagą i wielkością wszystkich braci i siostry, słodki spryciarz, żywe srebro babcine <3 Dobrze ponad 10 kilo bernusia dźwigała nowa mama :) Odjechał z wesołym ogonkiem, bądź szczęśliwy Kochany! ❤ A jutro wyjeżdża Duke...
Ostatnie zdjęcia bliźniaków razem ❤ Tymczasem… brykają wciąż z nami Sir Duke i Sonny Boy, nasze otarcie łez po odjeździe reszty stadka <3 Rozpieszczamy, póki z nami są, nasze słodziaki. Piękne, wesołe i coraz większe, proszę patrzeć i podziwiać :)
Czas pędzi jak szalony, dzieci skończyły już 8 tygodni! I znowu, gdy zerkam wstecz wpadam w osłupienie – kiedy to minęło????? Przecież dopiero co martwiliśmy się o poród, trzymaliśmy kciuki za szczęśliwe przyjście dzieci na świat, za zdrowie Carioczki.... Potem spędzaliśmy całe dnie i noce przy kojcu, doglądając maleństw, chuchając na nie i dmuchając, łapaliśmy pierwszych uciekinierów z kojca, postawialiśmy miseczki z pierwszym jedzeniem nie od mamy, patrzyliśmy z rozczuleniem na nieporadne zabawy, na łazikowanie, potem galopady, śmialiśmy się serdecznie z ich wesołego brykania, gonitw, tuliliśmy, wołaliśmy po imieniu, pokochaliśmy z całych sił. A to już! Właśnie wyfrunęły z domu wszystkie dziewczynki….. Płaczemy, ale i cieszymy się jednocześnie, bo wszystkie mają wspaniałe, wymarzone domki <3 Pierwsza odjechała Samba Pa-Ti… Zamieszkała z takim pięknym starszym bratem <3 i w takim pięknym miejscu <3 Będzie szczęśliwa! Już jest! <3 Zaraz potem przyjechała wspaniała rodzinka po Lindusię….. Ale, jak zawsze, słodkie oczka robiła do „ludziów” Bosia Sunny Bossa, kto widział Bosię, ten wie, jaka to czarodziejka <3 I….. zamiast z jedną dziewczynką ta niezwykła rodzina wyjechała z dwiema! <3 Bosia i Lindusia - Sunny Bossa I Siesta Linda -zamieszkały razem we wspaniałym domu! <3 A za chwilę odjechała z cudowną rodziną do wspaniałego domku Salsa Viva, nasze żywe srebro, która jest dowodem, że nadane imię generuje temperament i charakter :) Bądź szczęśliwa Iskierko! <3 Chłopcy już powoli pakują berneńskie walizeczki i zaraz zaczną wyfruwać… Na razie babcia hołubi i tuli, póki są!
Wstawiamy zdjęcia naszej ośmiotygodniowej brygady <3 |
AutorMożna powiedzieć, że autorami są Horacy, Baskinka, Bajeczka, a teraz jeszcze Carioca, ale to byłaby tylko część prawdy. Druga część - może nawet "większa połowa" prawdy - to jednak "pańcia".... Z drugiej, czy raczej już chyba trzeciej strony, inspiracją tej pisaniny jest przecież dwupak, a teraz nawet trójpak, berneński. Z jego powodu - i dla niego - w ogóle skrobać będziemy te nasze bazgroły :) Kto wie, być może istnieją jeszcze i inne powody - jeśli tak, to pewnie uzmysłowimy je sobie z czasem....
Archiwum
October 2019
Kategorie
All
Czas...Czas płynie, to pewnik :) Ale jak szybko? Różnie, prawda? Raz przyśpiesza, gna na złamanie karku, nie zważa
na to, że kartki kalendarza i wskazówki zegarków nie mogą za nim nadążyć. Innym razem zwalnia, wlecze się bezlitośnie, trwa w bezruchu.... Już wyprzedziły go najwolniejsze z myśli, a on planuje dopiero pierwszy krok, maleńki kroczek.... No i jak tu odpowiedzieć na najprostsze z pytań - którego dziś mamy???? :))))) Ściągawka dla tych, którym czas płynie subiektywnie :) Najprawdziwszy, rzetelny rzemieślnik czasu - poczciwy kalendarz! Biorąc pod uwagę fakt, iż szczęśliwi czasu nie liczą i znając niefrasobliwość Pańci w kwestii upływu sekund, minut i całych dłuuuugich godzin, zwłaszcza jeśli chodzi o nocną dłubaninę przy różnorakich sprawach "ważnych, mało ważnych i międzyposzczególnych", postanowiliśmy zamontować zegarek dla kontroli :) Strzeż się niedobry Złodzieju Czasu! Click to set custom HTML
|