I pojechał nasz Brysio Misio.... Słodki i mądraliński, wesoły i odważny Con Brio... Będzie szczęśliwy, na pewno :) Będzie mieć małą Pańcię za towarzyszkę, a sam będzie towarzyszem dla starszego psa, któremu on da młodość, a który mu będzie mądrym doświadczonym starszym bratem i nauczycielem. No i koty też będą mu towarzyszyć, a jakże :) Daleeeeko Brysio pojechał, ale przecież odległość to nie przeszkoda i nie koniec miłości i będziemy widzieć jak chłopczyk dorasta i rozkwita. Babcia się smuci, ale też i jest szczęśliwa, że tak wspaniałych swoich "ludziów" ma Brysio Brysiasty :) Brysiu, powodzenia! I pamiętaj, że tu Cię kochają <3
0 Comments
I nadeszła ta chwila, na pierwsze pożegnanie.... Nasza kochana, prześliczna wnusia Canzonka wyruszyła w wielki świat, do nowego domku. Od początku wszystko robiła pierwsza - pierwsza otworzyła oczka, pierwsza miała czarny nosek... i teraz też pierwsza pokazała nam, jak to jest - z jednej strony smutek i łzy, że odjeżdża, a z drugiej radość, że zamieszka we wspaniałym domku, że będzie mieć za towarzyszki dwie dziewczynki, no i koty :) I że może się spotkamy :) Powodzenia, Maleńka!!! Bądź szczęśliwa!Przy naszych słodziakach czas płynie szybko, zdecydowanie za szybko! W środę dzieciaki skończyły siedem tygodni! Z tej okazji, w przeddzień siedmiotygodniowych urodzin, czyli w ubiegły wtorek Babcia nagrała filmik, który pokazuje, jak u nas wesoło:))) Są i zdjęcia, oczywiście, chwytamy każdą chwilę, jaką się da uchwycić, dzieciaki zmieniają się każdego dnia i niedługo zaczną wyfruwać z gniazda..... Nasze cuda, ukochane <3 Nasze najcudowniejsze niedźwiadki, kochamy je tak mocno, że słów brakuje....
Czas pędzi, naprawdę, dni nam umykają coraz prędzej i nawet nie mamy kiedy skrobnąć czegoś pazurkiem na blogu :) A tymczasem nasza szóstka misiów skończyła już 6 tygodni! To był dzień pełen przeżyć, ale misie ze wszystkim poradziły sobie na szóstkę Przeszły pięknie przegląd miotu, zostały zaczipowane, otrzymały rodowody :) W drugiej części dnia były też na pierwszym szczepieniu :) Ani przy czipowaniu ani przy zastrzyku nawet nie pisnęły, dzielna brygada! Tym razem transport niedźwiadków nie był łatwy, ani lekki :D Musieliśmy zatargać do gabinetu ponad 31 kilo! Nosiliśmy na raty, bo akurat pod ręką nie mieliśmy żadnego strongmana :))) A jak malowniczo wyglądaliśmy z tym trójkolorowym bagażem, nie było osoby, która by się za nami nie oglądnęła, nie uśmiechnęła i nie odezwała się miłym słowem :) Porosły te nasze dzieciaki, na dowód dwa zdjęcia - jedno niedługo po narodzinach, drugie w sześciotygoniowe urodzinki wieczorem - w tym samym kojcu <3 Cały kojec puchatych niedźwiadków! Ledwo się mieszczą w tym brykaniu:) A tak się prezentują w wieku 6 tygodni <3 Campanella :) Cantilena :) Canzona :) Carioca :) Con Amore :) Con Brio :) Dzieciaki są już strasznie ruchliwe, brykają po ogródku z prędkością, która zupełnie nie pozwala mi na zrobienie ładnych zdjęć :))) Wstawiamy te zdjęcia, które udało nam się ufocić :D
Dzieciaki w środę skończyły 5 tygodni i były na drugim odrobaczeniu :) Do gabinetu wtargaliśmy 23 kilo z małym haczykiem :D Lekko nie było, za to było bardzo psie-ślicznie, bardzo wesoło i grzecznie :) Wstawiamy fotki, oczywiście, nawet te nie całkiem wyraźne, ale co tam, jak modele piękne to niech będzie i tak :D Za szybko się już przemieszczają do robienia przeze mnie wyraźnych zdjęć, no i zawsze mam kilku pomocników ciągnących za pasek od aparatu albo za zatyczkę od obiektywu :D Takie jesteśmy wielkie i piękne :) Ciekawe, czy wszyscy oglądający będą wiedzieć, kto jest na solowych zdjęciach. My wiemy! W międzyczasie nasze dzieciaki skończyły 4 tygodnie! ♥ Są wesołe, duuuuże - żeby nie powiedzieć wielkie :D Cztery tygodnie - to przecież poważny berneński wiek! Rosną nasze misie, ale ze swojej słodyczy nie tracą nic, nawet wzrastają w tych słodkościach, skąd one to biorą :D A oto namacalne dowody, że nie przesadzamy wcale a wcale :)))) Campanella :) Cantilena :) Canzona :) Carioca :) Con Amore :) Con Brio :) Nie wiszą już ciągle na Mamie Bajeczce, zajadają już z miseczek - oczywiście najfajniejsza miska jest ta cudza :D Wędrują po ogródku i poznają świat :) Wędrują tak bardzo i tak samodzielnie, że czasem leżakują w ogrodowym kojcu :) Oto i słodziaki we własnych tłuściutkich berneńskich osóbkach :D Smacznego oglądania, uwaga, nie całować monitora ;)
|
AutorMożna powiedzieć, że autorami są Horacy, Baskinka, Bajeczka, a teraz jeszcze Carioca, ale to byłaby tylko część prawdy. Druga część - może nawet "większa połowa" prawdy - to jednak "pańcia".... Z drugiej, czy raczej już chyba trzeciej strony, inspiracją tej pisaniny jest przecież dwupak, a teraz nawet trójpak, berneński. Z jego powodu - i dla niego - w ogóle skrobać będziemy te nasze bazgroły :) Kto wie, być może istnieją jeszcze i inne powody - jeśli tak, to pewnie uzmysłowimy je sobie z czasem....
Archiwum
October 2019
Kategorie
All
Czas...Czas płynie, to pewnik :) Ale jak szybko? Różnie, prawda? Raz przyśpiesza, gna na złamanie karku, nie zważa
na to, że kartki kalendarza i wskazówki zegarków nie mogą za nim nadążyć. Innym razem zwalnia, wlecze się bezlitośnie, trwa w bezruchu.... Już wyprzedziły go najwolniejsze z myśli, a on planuje dopiero pierwszy krok, maleńki kroczek.... No i jak tu odpowiedzieć na najprostsze z pytań - którego dziś mamy???? :))))) Ściągawka dla tych, którym czas płynie subiektywnie :) Najprawdziwszy, rzetelny rzemieślnik czasu - poczciwy kalendarz! Biorąc pod uwagę fakt, iż szczęśliwi czasu nie liczą i znając niefrasobliwość Pańci w kwestii upływu sekund, minut i całych dłuuuugich godzin, zwłaszcza jeśli chodzi o nocną dłubaninę przy różnorakich sprawach "ważnych, mało ważnych i międzyposzczególnych", postanowiliśmy zamontować zegarek dla kontroli :) Strzeż się niedobry Złodzieju Czasu! Click to set custom HTML
|