Nie było nas długo, to prawda. Najpierw dwupakowa pańcia ocierała łzy z tęsknoty za dzieciakami... i cieszyła się z wieści z nowych domków - i tak na zmianę - uśmiech i pochlipywanie :)))) A potem zabrała się za Wielkie Porządki. Dziewczynki - Carioczka i Bajeczka bardzo ładnie poradziły sobie z odjazdem "maluszków" i szybko wróciły do codziennych rytuałów :) Choć nie obyło się bez dodatkowych "atrakcji" w postaci przepukliny u Carioczki i konieczności zabiegu. Bidulka! Tak wyglądała po zabiegu - wystrojona, co prawda, w twarzowy fartuszek... Ta minka! Ale też można spostrzec, jak bardzo brunetkom do pysia w czerwonym :) Piszemy na "uśmiechnięty" sposób, bo już następnego dnia Carioczka czuła się bardzo dobrze, a teraz bryka wesoło, choć ze wszystkich sił staramy się ograniczać jej ruch :) Nasze dziewczynki :))) A tak pięknie rosną nasze dzieci! Aria (Samba Pa-Ti) Bosia (Sunny Bossa) i Andzia (Siesta Linda) Lenny (Sole Mio) Admirał nadmorski! <3 Dusio (Sir Duke) Nie od wszystkich mamy jeszcze zdjęcia, ale od wszystkich mamy wieści <3
Dzieciaki pięknie rosną i są szczęśliwe :))) I my jesteśmy szczęśliwi :)
0 Comments
Ostatnie zdjęcia Duke'a u babci ❤ A tu Duczek w nowym domku ❤ I tak, wydawać by się mogło - skończyła się nasza opowieść o dzieciaczkach na literkę S... Ale nie! Wcale nie! Miłość nie ma końca i nie zna odległości, kochamy i będziemy kochać! I będziemy widzieć, jak dzieci dorastają - i może się spotkamy! Do zobaczenia dzieciaczki!!! Babcia płacze, ale też się i cieszy - bo dzieci zamieszkały w najlepszych domkach pod słońcem ❤ Odjechał Synuś Sonny Boy... Cieszę się, że ma wspaniały domek, ale i tak mi smutno, mój synuś, wesoły rozrabiaka, najmniejszy pieseczek z miotu, który dogonił wagą i wielkością wszystkich braci i siostry, słodki spryciarz, żywe srebro babcine <3 Dobrze ponad 10 kilo bernusia dźwigała nowa mama :) Odjechał z wesołym ogonkiem, bądź szczęśliwy Kochany! ❤ A jutro wyjeżdża Duke...
Ostatnie zdjęcia bliźniaków razem ❤ Tymczasem… brykają wciąż z nami Sir Duke i Sonny Boy, nasze otarcie łez po odjeździe reszty stadka <3 Rozpieszczamy, póki z nami są, nasze słodziaki. Piękne, wesołe i coraz większe, proszę patrzeć i podziwiać :)
Czas pędzi jak szalony, dzieci skończyły już 8 tygodni! I znowu, gdy zerkam wstecz wpadam w osłupienie – kiedy to minęło????? Przecież dopiero co martwiliśmy się o poród, trzymaliśmy kciuki za szczęśliwe przyjście dzieci na świat, za zdrowie Carioczki.... Potem spędzaliśmy całe dnie i noce przy kojcu, doglądając maleństw, chuchając na nie i dmuchając, łapaliśmy pierwszych uciekinierów z kojca, postawialiśmy miseczki z pierwszym jedzeniem nie od mamy, patrzyliśmy z rozczuleniem na nieporadne zabawy, na łazikowanie, potem galopady, śmialiśmy się serdecznie z ich wesołego brykania, gonitw, tuliliśmy, wołaliśmy po imieniu, pokochaliśmy z całych sił. A to już! Właśnie wyfrunęły z domu wszystkie dziewczynki….. Płaczemy, ale i cieszymy się jednocześnie, bo wszystkie mają wspaniałe, wymarzone domki <3 Pierwsza odjechała Samba Pa-Ti… Zamieszkała z takim pięknym starszym bratem <3 i w takim pięknym miejscu <3 Będzie szczęśliwa! Już jest! <3 Zaraz potem przyjechała wspaniała rodzinka po Lindusię….. Ale, jak zawsze, słodkie oczka robiła do „ludziów” Bosia Sunny Bossa, kto widział Bosię, ten wie, jaka to czarodziejka <3 I….. zamiast z jedną dziewczynką ta niezwykła rodzina wyjechała z dwiema! <3 Bosia i Lindusia - Sunny Bossa I Siesta Linda -zamieszkały razem we wspaniałym domu! <3 A za chwilę odjechała z cudowną rodziną do wspaniałego domku Salsa Viva, nasze żywe srebro, która jest dowodem, że nadane imię generuje temperament i charakter :) Bądź szczęśliwa Iskierko! <3 Chłopcy już powoli pakują berneńskie walizeczki i zaraz zaczną wyfruwać… Na razie babcia hołubi i tuli, póki są!
Wstawiamy zdjęcia naszej ośmiotygodniowej brygady <3
To my! W ubiegłą sobotę późną nocą skończyłyśmy 7 tygodni! Mówiłyśmy pańci, żeby od razu wstawiła nasze zdjęcia z tej okazji, ale strasznie była zabiegana i dopiero dziś nas posłuchała :D
Ale są nareszcie, niech już będzie, że z małym poślizgiem :) Proszę patrzeć i podziwiać, jak urosłyśmy psie-pięknie! :) A! Pańcia nie podpisała zdjęć, mówiła, że specjalnie, żeby trzeba było się dobrze przyjrzeć "who is who" :) Mamy nadzieję, że nie będzie trudno nas rozpoznać, różnimy się przecież od siebie, choć psi-stojne jesteśmy jednakowo :D
Ostatnie dni były bardzo fajne :) Ciągle odwiedzały nas fajne ciocie (albo wujkowie), mówiły do nas cienkimi głosami i albo chciały brać na kolanka, albo głaskały i to było bardzo przyjemne :)))
W ubiegły piątek pańciostwo zabrali nas na przegląd miotu, znowu jechałyśmy w tej samej karocy, co na szczepienie, ale było o wiele ciaśniej, zupełnie nie wiemy dlaczego, ale podejrzewamy, że karoce są zbudowane z materiałów kurczliwych :D Znowu wszyscy się zachwycali i robili nam zdjęcia, nawet nieznajomi na ulicy, i też nie wiemy dlaczego. Byłyśmy bardzo dzielne, nic się nie bałyśmy, a przy chipowaniu żadne z nas nawet nie pisnęło! Mamy też już rodowody, napisali w nich nasze imionka, ciekawe, skąd wiedzieli jak mamy na imię :) Poza tym mamy dużo zajęć, biegamy po ogródku, pracujemy nad wycinką i nad wystrojem wnętrz, gdy jesteśmy w domku. Pańcia długo zdjęć nie wstawiała, ale jak już zaczęła, to nie mogła przestać - miłego oglądania! Oj, pędzi czas, pędzi, nie daje złapać oddechu. Kilka dni temu dzieciaki obchodziły swoje sześciotygodniowe urodzinki :) Aż trudno uwierzyć, przecież "dopiero co" przyszły na świat... Skoro tak "dorosły", to postanowiły ten świat zdobyć biegająco, psocą, brykają, zrobić im fotkę to wyzwanie, zanim się pańcia przymierzy do zdjęcia, już nochal w obiektywie, albo mokry ozorek, albo pomocnik ciągnie za pasek od aparatu :D Efekty - mizerne :D - tych długotrwałych działań przedstawimy niżej, bo najpierw.... Najpierw wyruszyliśmy w podróż ;) Łatwo nie było, ale przedsięwzięcie logistyczne pt. "Jak zatransportować siedem bernusi na szczepienie" zostało skutecznie rozwiązane i małoletnia brygada dotarła do gabinetu w takiej oto karocy :-D Myśleliśmy, że będzie z tego dużo śmiechu, ale wszyscy byli zachwyceni ☺ Na pewno z powodu urody zawartości łóżeczka 😍 No a teraz zdjęcia naszych misiów sześciotygodniowych <3 Jakie śliczne! Misie oczywiście, nie zdjęcia :))))) Samba Pa-Ti Salsa Viva Siesta Linda Sunny Bossa Sir Duke Sole Mio Sonny Boy Mamy więcej zdjęć wesołego misiowego towarzystwa :)
W międzyczasie, w galopującym międzyczasie, dzieciaki skończyły 5 tygodni! Czas galopujący jest pojęciem realnym, pędzi od wczesnego ranka do zmierzchu, przekracza doby, a pańcia nie może nadążyć za rosnącymi kluskami i znaleźć chwilki nie potrafi na wstawienie "dokumentacji" w postaci zdjęć słodkiej jak "S" młodzieży rosnącej w tempie podobnie galopującym :D Dziś późną nocą, albo wczesnym rankiem :)))) - zegar pokazuje godzinę 3.22 - jejuuuu! :D - nareszcie wstawiamy fotki dzieciaków! Samba Pa-Ti Salsa Viva Siesta Linda Sunny Bossa Sir Duke Sole Mio Sonny Boy Zdjęć mamy więcej! Wiem, nie wszystkie krystalicznie wyraźne, niedoskonałe, ale co tam! Ta chwila mija, ucieka, galopuje, chwytamy ją nieporadnie, ale serdecznie - oto nasz czas, nasz momencik, oto nasze dzieci, które już jutro będą inne, większe, doroślejsze, ruszą przez ogródek jeszcze większym galopkiem, kto je dogoni!, kto? :)))
Wczoraj dzieciaki skończyły równy miesiąc berneńskiego życia <3 Z tej okazji babcia postanowiła zrobić im solowe zdjęcia, co łatwe nie było, bo towarzystwo już bardzo ruchliwe i babcia, oraz jej aparat, nie nadążają :D Po wielu godzinach walki z przeciwnościami ;) i drugiej tyle ilości czasu poświęconej na dodawanie literek i loga - mamy to! :D Takie jesteśmy piękne!! <3 Samba Pa-Ti Salsa Viva Sunny Bossa Siesta Linda Sir Duke Sole Mio Sonny Boy To nie koniec :) Mamy więcej zdjęć słodziaków z ostatnich dni <3 I jeszcze jedno zdjęcie, które zatytułować można na różne sposoby :) np. .... bo zawsze ktoś dociera najszybciej do mety ;) :D albo ... w tłumie jednomyślnych zawsze będzie ktoś ze zdaniem odrębnym ;) :D Ciąg dalszy nastąpi... :) Wielkie i słodkie, i coraz bardziej ruchliwe :) I ciężkie :D I wesołe :) Z powodu pogody w czerotygodniowe urodzinki urzędowały w domu, robiły porządki, brykały, pojadły, a na koniec pousypiały :D Taką mają pracę :D I tak się urodzinowo prezentują :) Samba Pa-Ti Salsa Viva Sunny Bossa Siesta Linda Sir Duke Sole Mio Sonny Boy Jeszcze kilka zdjęć podrzucamy z radością :)
|
AutorMożna powiedzieć, że autorami są Horacy, Baskinka, Bajeczka, a teraz jeszcze Carioca, ale to byłaby tylko część prawdy. Druga część - może nawet "większa połowa" prawdy - to jednak "pańcia".... Z drugiej, czy raczej już chyba trzeciej strony, inspiracją tej pisaniny jest przecież dwupak, a teraz nawet trójpak, berneński. Z jego powodu - i dla niego - w ogóle skrobać będziemy te nasze bazgroły :) Kto wie, być może istnieją jeszcze i inne powody - jeśli tak, to pewnie uzmysłowimy je sobie z czasem....
Archiwum
October 2019
Kategorie
All
Czas...Czas płynie, to pewnik :) Ale jak szybko? Różnie, prawda? Raz przyśpiesza, gna na złamanie karku, nie zważa
na to, że kartki kalendarza i wskazówki zegarków nie mogą za nim nadążyć. Innym razem zwalnia, wlecze się bezlitośnie, trwa w bezruchu.... Już wyprzedziły go najwolniejsze z myśli, a on planuje dopiero pierwszy krok, maleńki kroczek.... No i jak tu odpowiedzieć na najprostsze z pytań - którego dziś mamy???? :))))) Ściągawka dla tych, którym czas płynie subiektywnie :) Najprawdziwszy, rzetelny rzemieślnik czasu - poczciwy kalendarz! Biorąc pod uwagę fakt, iż szczęśliwi czasu nie liczą i znając niefrasobliwość Pańci w kwestii upływu sekund, minut i całych dłuuuugich godzin, zwłaszcza jeśli chodzi o nocną dłubaninę przy różnorakich sprawach "ważnych, mało ważnych i międzyposzczególnych", postanowiliśmy zamontować zegarek dla kontroli :) Strzeż się niedobry Złodzieju Czasu! Click to set custom HTML
|