BASKINKA (*)
Dzisiaj późnym wieczorem minął rok..... Tęsknię... To jest miłość na całe życie. Wciąż nie ma we mnie zgody na utratę Baskisi. Młodziutkiej, wychuchanej i ukochanej berneńskiej córeczki. Na to, że nic się nie dało zrobić, żeby Ją uratować. Chciałabym, żeby mi się chociaż przyśniła... Mam nadzieję, że wszystkie psy, które odeszły czekają na nas, że spotkamy się znów, inaczej przecież nic nie miałoby sensu... Kocham Cię Baskisiu....
0 Comments
Jak w tytule :) Pachnie wiosną. Raz jest cieplej, raz chłodniej, raz słońce jak latem, innego dnia pada i pochmurno, ale pachnie wiosną! Jest pięknie! Chce się biec do lasu, przemierzać wilgotne ścieżki, moczyć futra w kałużach i rozlewiskach, suszyć je w biegu i galopie. Brykać - to Bajeczka, albo pobrykiwać - to Horacek :) I pozwolić pańci uwiecznić moment, przy odrobinie szczęścia, zanim trójkolorowa pędząca kula nie wypadnie z kadru. Z Horackiem idzie łatwiej w tym względzie, potrafi nasz mistrz pozowania ulokować się malowniczo, przyjąć filozoficzną minę i przez chwilkę pozostać w tak wyszukanej pozie :) Za Bajeczką trudno nadążyć, była tu, ale już znikła :) Na jednym tylko spacerku zdążyła wytarzać się w zeszłorocznych liściach, wytaplać się w wodzie i w błotku, znaleźć popiół z wygasłego ogniska i sprawdzić, czy przydaje urody :) I rozdać sto uśmiechów w biegu. Horacek swój uśmiech niesie na berneńskim obliczu jako trwały znak - Pańciu, Panie, pięknie jest, kocham was :) Bez domowych wiosennych zdjęć nie możemy się obejść, o nie :D Na finał dwa "obrazy" ;)
Pańciu, Pańciu - powiedział Horacy - Popatrz, śnieg stopniał, pierwsza mucha wyfrunęła już na świat i od razu chciała spróbować, jak smakuje berneńczyk. To chyba wiosna, prawda?
Bajeczka o nic nie pytała. Bajeczka od razu zabrała się za wiosenną przycinkę roślinności. Z pasją, oddaniem, prawdziwie po gospodarsku. A i Horacek zaraz potem grzebnął pod choinką sprawdzając, czy już ziemia wystarczająco miękka na wykopki. Jest dołek, pierwszy w tym roku. No i futro :) Berneńskie, naturalnie. Jest wszędzie, a najwięcej po kątach w domu, w pościeli i w zupie, najmniej na zwierzynie :) Dwupak postanowił się rozebrać, Horacek w miarę rozsądnie, tak żeby pasowało do odrastających wygolonych miejsc, Bajeczka natomiast całkiem do bikini. Chude te moje psy, aż strach :) Ale za to jakie zgrabniutkie nóżki w kusych spódniczkach i krótkich spodenkach pokazały. Chociaż... w leśnych ostępach mimo golizny czasem i tak wyglądały jak prawdziwe nie-dźwiedzie - Pan Miś i Panna Misiówna :) No i cóż, chyba wiosna :) Wczesna, nieśmiała... a może to jeszcze przedwiośnie? Jakby nie było, od razu piękniej i weselej :) Idzie na lepsze, idzie. Już by się chciało za dwupakowym przykładem rozpocząć wiosenne zmagania. Rozsądek mówi - poczekaj, no to czekamy, w międzyczasie chwytając chwilę z berneńskim towarzystwem w rolach najgłówniejszych. I naj-psie-piękniejszych, oczywiście :) |
AutorMożna powiedzieć, że autorami są Horacy, Baskinka, Bajeczka, a teraz jeszcze Carioca, ale to byłaby tylko część prawdy. Druga część - może nawet "większa połowa" prawdy - to jednak "pańcia".... Z drugiej, czy raczej już chyba trzeciej strony, inspiracją tej pisaniny jest przecież dwupak, a teraz nawet trójpak, berneński. Z jego powodu - i dla niego - w ogóle skrobać będziemy te nasze bazgroły :) Kto wie, być może istnieją jeszcze i inne powody - jeśli tak, to pewnie uzmysłowimy je sobie z czasem....
Archiwum
October 2019
Kategorie
All
Czas...Czas płynie, to pewnik :) Ale jak szybko? Różnie, prawda? Raz przyśpiesza, gna na złamanie karku, nie zważa
na to, że kartki kalendarza i wskazówki zegarków nie mogą za nim nadążyć. Innym razem zwalnia, wlecze się bezlitośnie, trwa w bezruchu.... Już wyprzedziły go najwolniejsze z myśli, a on planuje dopiero pierwszy krok, maleńki kroczek.... No i jak tu odpowiedzieć na najprostsze z pytań - którego dziś mamy???? :))))) Ściągawka dla tych, którym czas płynie subiektywnie :) Najprawdziwszy, rzetelny rzemieślnik czasu - poczciwy kalendarz! Biorąc pod uwagę fakt, iż szczęśliwi czasu nie liczą i znając niefrasobliwość Pańci w kwestii upływu sekund, minut i całych dłuuuugich godzin, zwłaszcza jeśli chodzi o nocną dłubaninę przy różnorakich sprawach "ważnych, mało ważnych i międzyposzczególnych", postanowiliśmy zamontować zegarek dla kontroli :) Strzeż się niedobry Złodzieju Czasu! Click to set custom HTML
|