I już..... Pojechał do nowego domku Besamek... Nasz kochany słodki wnusiu <3 Babcia płacze, ale też się cieszy, że domek dla chłopczyka jest tak wspaniały <3 Słodki nasz wielki puchaty miś <3 Dziś, dzień przed ośmiotygodniowymi urodzinkami ważył 9 kilo, ledwo nowa Mama udźwignęła ;) Pojechał radosny, cieszył się ogonek, wie, że mu będzie dobrze :) Jest wielką niespodzianką i wielką radością dla dwóch chłopców, spełnieniem marzeń <3 Będzie szczęśliwy! Ale i tak babcia cała we łzach... Tak rosłem - od urodzin do dziś :) A jutro odjeżdża Blue Bossa .................
0 Comments
Nie wiem, kiedy czas nam tak zleciał, ale dzieciaczki mają już 7,5 tygodnia! Są wielkie, słodkie i rozrabiają na całego :) Są także bardzo pracowite, zwłaszcza w dziedzinie ogrodnictwa i mają już swoje pierwsze sukcesy :D Piwonia została właściwie całkowicie wykarczowana, teraz wrą prace nad rododendronem, który wyraźnie się skurczył ;) Kilka ulubionych babcinych roślinek zostało wykopanych i porzuconych do wyschnięcia, uzyskane w ten sposób dołki służą do pogłębiania :D Gałęzie wierzby zostały także porządnie skrócone, ale nawet w telewizji mówili, że to konieczne ;) Przerzedzone zostały także roślinki na skalniakach, było już tam stanowczo zbyt gęsto... :) Mama Carioczka I Babcia Bajeczka przechodzą teraz nawrót wieku szczenięcego, brykają jak wariatki i bawią się zabawkami uprzednio ukradzionymi dzieciakom :D Jest wesoło :) I chciałoby się, żeby ten stan jeszcze potrwał... Wstawiamy zdjęcia - i od razu na usprawiedliwienie dodajemy, że powstrzymywaliśmy przed większą ich ilością z całych sił :D Smacznego oglądania <3 Blue Bossa :) Black Orpheus :) Besame Mucho :)
W sobotę skończyłyśmy 7 tygodni i jesteśmy już wielkopsami :D Ważyłyśmy tego dnia - Blue Bossa i Besame Mucho po 7,5 kilo, a Black Orpheus 8 kilo :) Jesteśmy też "okropnie" psi-stojne i z tej okazji babcia postanowiła zarzucić blog naszymi zdjęciami :D Mamy nadzieję, że obejrzycie do końca, choć łatwo nie będzie, ale za to jak przyjemnie ;) No to lecimy :) Besame Mucho :) Black Orpheus :) Blue Bossa :)
Jesteśmy bardzo bohaterskie ;) Byłyśmy dziś na przeglądzie miotu i poszło nam super :) Troszkę nie podobało nam się czipowanie, ale dałyśmy radę :D Mamy już rodowody! :) Jesteśmy też coraz większe i cięższe, dziś ważyłyśmy: Blue Bossa 7,15 kg - przybyła przez 5 dni 1,15 kg i została przodowniczką stada w dziedzinie przybywania :D Besame Mucho - 7,15 kg :) Black Orpheus - 7, 65 kg :) Przychodzą do nas fajne Ciocie i Wujkowie, bawią się z nami i noszą na rękach i to jest bardzo przyjemne :D Jak nie ma akurat przy nas Mamy Carioczki i Babci Bajeczki, to pilnuje nas Kiziunia, można powiedzieć, że jest całkiem w porządku, siedzi na wysokościach i nie przeszkadza nam w zabawie :D Takie jesteśmy! <3 Blue Bossa :) Black Orpheus :) Besame Mucho :) Mamy więcej zdjęć, oczywiście :)
Czas nas strasznie goni, na nic nie mamy czasu i późną nocą, albo raczej wczesnym rankiem ;) wstawiamy - nareszcie! za to w dużej ilości :) - zdjęcia sześciotygodniowych naszych wnusiów :D Wielkich, puchatych, słodkich i psie-ślicznych <3 Takie właśnie są, prawda? :) Zważone na sześciotygodniowe urodzinki i... Black Orpheus 7 kg :D Besame Mucho 6,2 kg :) Blue Bossa 6 kg :) Klocki nad klockami :D Blue Bossa :) Black Orpheus :) Besame Mucho :) Jeszcze kilka zdjęć słodziaków :)
Jak w tytule :D "Okropnie" słodkie i w "poważnym" berneńskim wieku :D W tej skromnej ;) ilości pokazujemy wnusie - bernusie na zielonym i w domowych pieleszach :) Jutro idziemy na szczepienie, to zważymy całe towarzystwo na profesjonalnej wadze :) I zaraz damy znać :D Blue Bossa :) Black Orpheus :) Besame Mucho :) Mamy więcej zdjęć :) Pokazujemy, oczywiście :)
Od soboty mamy 5 tygodni i jesteśmy coraz większymi i coraz słodszymi - jak to możliwe, to nie wiemy - kluskami berneńskimi :D W sobotnie urodzinki po raz kolejny okazało się, że "chodzimy" w wadze ciężkiej :D Black Orpheus - 5 150 :D Besame Mucho 4 750 :) Blue Bossa 4 500 :) A jeszcze nie powiedziałyśmy w tej kwestii ostatniego słowa, o nie! Pańci skończyła się podziałka na wadze i co teraz pocznie, to nie wiemy :D Oprócz wagi mamy też urodę, którą chętnie wystawimy do podziwiania ;) Tacy jesteśmy! <3 P.S. Pańcia mówi, że ma teraz jak na wczasach albo w sanatorium, cały dzień sobie siedzi w ogródku, wyciągnęła nawet leżankę i leżakuje. Całe szczęście, że przyszłyśmy na świat! :D Co prawda obiad spóźniony, pralka pierze tylko nasze pranie, na piętro to mało kto zagląda, ale nam to nie przeszkadza :D Świat jest piękny :))) Bosska Blue Bossa :) Black Orpheus :) Besame Mucho :) "Kilka" zdjęć się nie zmieściło w osobistych, to tutaj pokażemy :)))
"Kilka" zdjęć dzieciaków z ostatnich dni, niektóre fotki straciły z tego powodu nieco na aktualności ;) Ale na urodzie nie, więc wstawiamy :) Tacy jesteśmy! <3 Blue Bossa :) Black Orpheus :) Besame Mucho :) I jeszcze jeden i jeszcze raz ;))))
Nie wiadomo kiedy minęły nam 4 tygodnie życia "maluszków" ♥ Dokładnie rzecz ujmując w ubiegłą sobotę :) Babcia dzieciaczki w ten urodzinowy dzień zważyła i znowu wpadła w zdumienie, bo waga pokazała, że dzieciaki są grubaśnymi słodkimi pączkami :D Blue Bossa - 3550 g Black Orpheus 4000 g Besame Mucho - 3900 g Na dowód, że nie oszukujemy nic a nic, wstawiamy zdjęcia tłuściutkich berneńskich osesków ♥ Jakie już wielkie i śliczne :) I coraz bardziej psowate :))) Blue Bossa :) Black Orpheus :) Besame Mucho :) I jeszcze kilka zdjęć "grupowych" i ogródkowych :)
Piękną mamy, ciepłą, słoneczną pogodę i dzieciaki już "leżakują" na zielonym :) Bardzo im do pysia w tych kolorach przyrody :) Oto jak się prezentują :) Besame Mucho ♥Black Orpheus ♥Blue Bossa ♥Od kilku dni korzystamy z pięknej pogody i "urzędujemy" w ogródku z młodocianą ekipą :) Od razu spotkało się to z dużym entuzjazmem, ale zamknięcie kojczyka, żeby towarzystwo zbyt się rozpełzło ;) spowodowało taki dziecięcy lament, że istnieje prawdopodobieństwo, iż sąsiedzi podejrzewają nas o przerabianie małych berneńczyków na kiełbaski :D W krótką chwilę dzieciaki znalazły dwa miejsca, gdzie można przepchnąć główkę między szczebelkami, a wiadomo, że włożyć łatwo, natomiast wyjąć już nie i babcia wpadała w histerię co i rusz, chociaż dzieci pilnowało bardzo duże stado połączonych sił ludzko-berneńskich. "Maluszki" polamentowały, potem bohatersko połaziły po trawie, aż wreszcie zmęczone zasnęły, nie na kocyku, o nie - nowiutki biały kocyk posłużył do innych celów, przecież nie będą siusiać na trawkę, która do spania jest o wiele fajniejsza :)
Do opieki nad dzieciakami dołączyła wreszcie Bajeczka ♥ Babcia Bajeczka od razu wpakowała się do kojca, posprzątała po swojemu i wyszorowała dzieci, tak to jest z babciami, wszystko wiedzą lepiej ;) Carioczka wpadła w euforię, że zdjęto z niej jednoosobową odpowiedzialność za "maluchy", wywaliła się kołami do góry i oddała nicnierobieniu :D Prezentujemy szczęśliwą rodzinkę na zielonym, ze szczególnym uwzględnieniem urody młodocianych klusków i zobrazujemy nasze opowieści :) |
AutorMożna powiedzieć, że autorami są Horacy, Baskinka, Bajeczka, a teraz jeszcze Carioca, ale to byłaby tylko część prawdy. Druga część - może nawet "większa połowa" prawdy - to jednak "pańcia".... Z drugiej, czy raczej już chyba trzeciej strony, inspiracją tej pisaniny jest przecież dwupak, a teraz nawet trójpak, berneński. Z jego powodu - i dla niego - w ogóle skrobać będziemy te nasze bazgroły :) Kto wie, być może istnieją jeszcze i inne powody - jeśli tak, to pewnie uzmysłowimy je sobie z czasem....
Archiwum
October 2019
Kategorie
All
Czas...Czas płynie, to pewnik :) Ale jak szybko? Różnie, prawda? Raz przyśpiesza, gna na złamanie karku, nie zważa
na to, że kartki kalendarza i wskazówki zegarków nie mogą za nim nadążyć. Innym razem zwalnia, wlecze się bezlitośnie, trwa w bezruchu.... Już wyprzedziły go najwolniejsze z myśli, a on planuje dopiero pierwszy krok, maleńki kroczek.... No i jak tu odpowiedzieć na najprostsze z pytań - którego dziś mamy???? :))))) Ściągawka dla tych, którym czas płynie subiektywnie :) Najprawdziwszy, rzetelny rzemieślnik czasu - poczciwy kalendarz! Biorąc pod uwagę fakt, iż szczęśliwi czasu nie liczą i znając niefrasobliwość Pańci w kwestii upływu sekund, minut i całych dłuuuugich godzin, zwłaszcza jeśli chodzi o nocną dłubaninę przy różnorakich sprawach "ważnych, mało ważnych i międzyposzczególnych", postanowiliśmy zamontować zegarek dla kontroli :) Strzeż się niedobry Złodzieju Czasu! Click to set custom HTML
|